środa, 28 września 2016

Freedom 2016-dzień 1: wspólne świętowanie Europejskiego Dnia Języków w naszej szkole

Poniedziałek, 26. 09.2016

            Dziś mija  pierwszy dzień wizyty naszych koleżanek i kolegów ze Szwecji, ze szkoły sportowej Prolympia w Virserum. Najpierw otrzymujemy nie najlepszą wiadomość, że autobus z Mikoszewa ma opóźnienie, więc plan dnia musi się nieco zmienić. Ale wreszcie goście przyjeżdżają i... natrafiają na przeszkodę w postaci zamkniętej bramki – wejście od strony liceum... Po krótkim kluczeniu, prowadzeni przez p. Danutę Radzką, Olgę Eysymontt i Magdalenę Kapuścińską, wszyscy docierają wreszcie do celu. Patrzymy na siebie z ciekawością, niektórzy nawet lekko onieśmieleni.

            Ksiądz Dyr. Stefan Makuracki wita gości i życzy im miłego pobytu w Polsce, a p. Marcin Jułkowski próbuje znaleźć sposób na przełamanie pierwszych lodów. Okazuje się, że nasi koledzy i koleżanki także są nieco nieśmiali, jakoś się pewnie dogadamy!


            Po krótkim poczęstunku przygotowanym przez polskich uczestników projektu "Freedom in a spirit of Peace and Equality" zwiedzamy szkołę, z dumą pokazując zwłaszcza naszą nową salę gimnastyczną. Szkoda, że nie będzie okazji, by zagrać jakiś mecz...





            Po takim zwiedzaniu  należy coś zjeść. Pizza time! To hasło rozumie każdy.... Kiedy już jesteśmy najedzeni, nadchodzi czas na Europejski Dzień Języków. Klasa ze Szwecji także bierze w nim udział razem z pozostałymi klasami drugimi i... wygrywają quiz na temat europejskich języków. Ważną chwilą jest wspólne odśpiewane piosenki "We are the world" po szwedzku i po polsku. Kiedy łączymy siły szwedzko-polskie, obie wersje wychodzą nieźle.





            Potem jeszcze czas na krótkie omówienie celów naszego projektu, przekazanie materiałów, wizyta w pobliskim sklepie i... ruszamy (już w towarzystwie polsko-szwedzkim) do Mikoszewa, gdzie spędzimy najlbliższe trzy dni.



            Jako że pora jest jak najbardziej obiadowa, spotykamy się w jadalni, gdzie miła pani Agnieszka zaprasza na polską pomidorówkę i kotlety. Szwedzi są nieco zdziwieni naszymi zwyczajami – u nich obiad nie składa się z dwóch dań, do picia nie ma soku, tylko – woda lub mleko....

            Po obiedzie spotykamy się na świetlicy, Sven – nauczyciel historii i opiekun grupy szwedzkiej – objaśnia cel naszego spotkania, potem, już podzieleni na grupy, dzielimy się naszymi doświadczeniami, mówimy o swoich rodzinach, domach, marzeniach itp. Jest też jeszcze trochę czasu na pogranie w piłkę. I tak dzień dobiega końca...












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz